sobota, 9 marca 2013
Budujące słowa.
Od kilku dni szukam chwilki czasu, by napisać kilka słów w podziękowaniu!
Otóż prawie tydzień temu odwiedziliśmy jeden z naszych polskich "przyczółków" tutaj - naszą, już mianowaną na "domową", fryzjerkę:-)
U fryzjera, jak u fryzjera - gadu gadu... Wiele tematów naszej polskiej emigracji, tematów o małych dzieciach itd.
Ale za jedno chcę szczególnie podziękować Karolinie: powiedziała nam kilka razy słowa pochwały, jak nasz Maksymilian pięknie mówi po polsku! Dziękuję Ci za to! Zdałam sobie sprawę, że te parę zdań umocniło mnie na tyle, że chce mi się być dobrą mamą, że chce mi się dalej odpowiadać na wszystkie pytania, że chce mi się czytać jeszcze i jeszcze, że chce mi się szukać odpowiedzi na pytania...
I tu mój apel - chwalmy mamy, chwalmy ojców, chwalmy rodziców, którzy starają się i wyjdzie im cokolwiek!! Chwalmy dzieci - opisujmy, co już potrafią i jak się starają! Chwalmy ich starania, by budować dobrą dwujęzyczność lub wielojęzyczność u ich dzieci!
Zobaczmy w każdym coś wartościowego!
Tulipan dla Karoliny i dla wszystkich tych, co posłali dziś do kogoś dobre, budujące słowo!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobre słowo? Proszę bardzo!
OdpowiedzUsuńPonieważ, jak mi się zdaje, jesteś fajną babką, masz fajnego bloga i choć problem dwujęzyczności zupełnie ale to zupełnie mnie nie dotyczy, podglądam stale i z przyjemnością!
(Słowo "fajne" zostało użyte celowo :) synonimy znam :):):))
I to przez Ciebie mam kamionkowy garnek i dwa słoiki kiszonej kapusty :D
Dziękuję! Tulipan dla Ciebie! mam nadzieję już w domu jesteście...
UsuńA ciekawa jestem jak ta kapusta się zachowa? Bo to przecież czas na sałatę się zbliża a nie na kapustę kiszoną...Ale, ale - chyba już powinniście ją jeść? Czy jeszcze nie?
Jedlismy już a resztę zamierzamy zjeść jak tylko uda mi się coś ugotowac lub choćby surówkę narządzić... :(
OdpowiedzUsuń