Łatwiej będzie tłumaczyć im przez sztukę?
Dzisiaj "chodził za mną" TUWIM mój ukochany i jego wiersze o Chrystusie:
A w wersji śpiewanej: J. Tuwim: "Chrystusie (Jeszcze się kiedyś rozsmucę)".
Chrystusie
Jeszcze się kiedyś rozsmucę,
Jeszcze do Ciebie powrócę,
Chrystusie...
Jeszcze tak strasznie zapłaczę,
Że przez łzy Ciebie zobaczę,
Chrystusie...
I taką wielką żałobą
Będę się żalił przed Tobą,
Chrystusie,
Że duch mój przed Tobą klęknie
I wtedy - serce mi pęknie,
Chrystusie...
Julian Tuwim
Witam Elżbieto. Dziękuję za odwiedzinki u mnie i link do twojego bloga :).
OdpowiedzUsuńTen tekst (znam go właśnie w formie piosenki) uwielbiam. Samego Tuwima również :).
Bardzo, bardzo cieszę się, że mnie "znalazłaś" bo jak patrzę, że - doktor językoznawca, logopeda, nauczyciel polskiego dla obcokrajowców - to JUŻ zdecydowanie dla mnie :).!
Mój mąż jest Hindusem, na co dzień mówi po angielsku, który uważa za swój pierwszy język, ale z rodzinką w Indiach "nawija" w punjabi, zna hindi, bengalski, może inne "ichnie" języki. Uczył się holenderskiego, bo kilka lat spędził w Surinamie a potem ok. 2 lat w Holandii. Polski idzie mu... ciężko, choć mieszka tu (z przerwami) od 2008 r. Nasi chłopcy, hmmm. Starszy ma problem z angielskim, mały dopiero rozkręca się z mową i idzie mu wspaniale. Ale po polsku, bo tata znów wyjechał na 4 miesiące.
Będę tutaj gościem - na pewno!
Pozdrawiam!
Witaj! I dobrych Świąt życzę!!
UsuńI dużo nas rozmów pewnie czeka...;-) Ela