piątek, 8 lutego 2013

1. PIĄTKOWE GADUŁECZKI - Gadułeczki z Alą.

Dzisiaj chciałabym (niby po raz kolejny, ale widocznie widzę ciągle potrzebę…) przypomnieć temat rozmów z maleńkim dzieckiem. Pisałam o tym już w poście: Pierwsze rozmowy z maleńkim dzieckiem

Każdy z rodziców, szczególnie matki, nieświadomie, naturalnie!! cały czas rozmawiają z małym bobasem – opowiadają, opisują co robią, co dzieci robią, co widzą. Te rozmowy rozpoczynają wszystko… Proces naśladowania rozpoczyna się i trwa, aby dziecko uczyło się działania i języka.

Niekiedy polecam, aby świadomie koncentrować się na takiej rozmowie. Są to przypadki dzieci z jakiegoś ryzyka rozwojowego lub dzieci w trudniejszej sytuacji do przyswajania języka: tu właśnie dzieci dwujęzyczne; dzieci, których rodzice martwią się, bo dziecko gaworzyło dużo, a teraz mniej…

Pamiętajmy o mimice: wyraziste miny, ukazujące emocje, są bardzo ważne –pomagają skojarzyć sytuację z uczuciem i ze słowem lub dźwiękiem.

Od czego wtedy zaczynamy: od pamiętania, że mówimy i MY naśladujemy dziecko częściej niż do tej pory. Jeżeli dziecko faktycznie bardzo mało mówi, my inicjujemy proste „rozmówki:
O! co to? Tik tak? Tik tak. Tik tak. Tik tak. O ! tu jest tik tak. Ilość powtórzeń – duża!
Prawdopodobnie, nawet jak się nam wydaje, że dziecko mało mówi, ono coś mówi: wsłuchujmy się!! i powtarzajmy!!, naśladujmy każdy, nawet najdziwniejszy dźwięk wydawany przez nie. Dziecko szybko się odwdzięczy naśladowaniem!


Dzisiaj konkretny przykład:
Niewiele czasu jestem sama z Alą. Są to trzy godziny rano….
Dzisiaj w aucie, w drodze z przedszkola rano, kiedy brat został pożegnany, Alicja rozpoczęła głośny monolog:
- DA DA DA; DA DA, DU DA, DU DA DA Ja początkowo nie zwróciłam uwagi, ale był taki głośny, że w końcu „usłyszałam” i odpowiedziałam:
- DA DA Alicja. DA DA DA, DU DA.
- DA DA DA! DA DA! DU DA!
I tak rozpoczęła się rozmowa, która trwała dobre 4 minuty, więc nie będę wypisywała niezliczonej ilości DA DA DA, DU DA, naprzemiennie: moich i Alicji. DA DA DA, DU DA – wypowiadane w różnym tempie i natężeniu dźwięku!
Po tych około 4 minutach (mierzę po odcinku przebytej drogi samochodem) ja jakoś mimowolnie zaczęłam LA LA LA (słońce świeciło, śnieg, góry, pięknie – może mi się śpiewać zachciało?). Alicja dalej ciągnęła swoje DA DA DA. Po chwili ja mówię do niej: Aluś , a może pośpiewaj ze mną LA LA LA, LA LA LA, LA LA LA. Ona swoje DA DA DU DA. No to ja Dobrze Ala, dobrze DA DA DA DU DA! Tak DA DA DA. Właśnie dojechałyśmy. Ja wysiadam z auta, odpinam Alę z pasów i słyszę nad uchem głośne, melodyjne LA LA LA, LA LA LA.
Uśmiecham się i mówię do Luśki: Śpiewasz ze mną!? LA LA LA, Ślicznie: LA LA LA!

Naśladujmy więc tyrady naszych dzieci, one naśladują nas: nasze wypowiedzi zachowania: proszę zobaczyć jak przebiegał nasz dialog: kiedy my podejmujemy ich temat, jest szansa, że i one podejmą nasz… Drugi przykład (nie z dzisiaj), kiedy do naśladowania włączyła się cała rodzina:
Przebieram Alę, ona:
- DJE DU, DJE DU, DA DA!
- Tak Aluś DJE DU, DJE DU, DA DA!
- DJE DU, DJE DU, DA DA!
Ale jakoś mi zaczęłam myśleć o czymś innym i nie podjęłam dalej tej konwersacji. Kojarzę tylko, że Ala zaczęła coraz głośniej i głośniej. W końcu się przysłuchuję! Zza framugi, brat, który układał klocki, mówi to samo - DJE DU, DJE DU, DA DA! Ala odpowiada - DJE DU, DJE DU, DA DA! I tak sobie rozmawiają – tyle, że głośno…!! Ja słucham i po chwili mówię: Maksiu rozmawiacie z Alą! On odpowiada głośno: No tak! - DJE DU, DJE DU, DA DA!. Do tego, z drugiego pokoju, włącza się tata: - DJE DU, DJE DU, DA DA!. Na to Ala, trzepiąc rękami - DJE DU, DJE DU, DA DA! I coraz głośniej - DJE DU, DJE DU, DA DA!
Na to brat - DJE DU, DJE DU, DA DA! – coraz głośniej.
Na to ja - DJE DU, DJE DU, DA DA! – chyba też głośniej.
Na to tata: - DJE DU, DJE DU, DA DA! – z pewnością głośniej.
Na to Alicja: DA DA DA DA DA DA DJEDU!!!! Coraz głośniej.
Przepiękna była ta nasza rozmowa – trochę włoska, bo coraz głośniejsza i jakoś wszyscy się przekrzykiwali. Ale wszyscy się słyszeli i odpowiadali na swe zawołania.

To były nasze, świadome GADUŁECZKI z Alą.

U Faustyny dziś rozmawia szczoteczka z łyżeczką...

5 komentarzy:

  1. urocze te wasze gadułeczki ;-)
    my mamy takie z Klarą, ale repertuar dźwięków znacznie skromniejszy;'-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, Klara jeszcze zdąży się popisać:-) A Ala też może więcej, tylko ciężko to zapisać w naszej ubogiej transkrypcji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Milego "gaworzenia"! Widze, ze Ala najmlodsza, ale ma duzo do powiedzenia...

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak się naśladujemy - i co z tego wyniknie? Każdy będzie chciał mieć coś do powiedzenia... :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo chciałabym się z panią skontaktować. Jestem dziennikarką portalu www.DobraPolskaSzkola.com.
    Mój e-mail:
    dswiatek@optonline.net

    OdpowiedzUsuń