Wiele regionów Polski, Europy, świata może pochwalić się pięknymi strojami. Nawiązują one do tradycji, obrazują kulturę.
W Austrii - Trachten!!
Zdjęcie pochodzi ze strony prezentującej kolekcję z Karyntii z 2013 roku:
http://www.trachtenhaus.com/fotos-mobile/category/47-kaernten-kollektion-2013
Zdjęcie ze strony internetowej sklepu Otto.
Trachten - są to stroje, "kostiumy" regionalne. Ale sprawa z nimi jest przeważnie niewiarygodna dla Polaka!!! No Austriacy mają swoje stroje regionalne! Można je na przykład często zobaczyć u kelnerów w gospodach!
Ale... Ale...
Austriacy, w tym regionie, w którym mieszkam, noszą "trachten" bardzo często!!, zakładają na przeróżne okazje!! bardzo dumnie!! z uśmiechem na twarzy!! Każde święto kościelne, parafialne, gminne, lokalne, rodzinne (wesela, urodziny), festyny, święto rybaka, buraka, ziemniaka, szynki, dyni, słonecznika - wszyscy, jak jeden mąż! wskakują w swoje stroje. Małe dzieci, nastolatki!!! (się nie wstydzą!), dorośli, starsi. Stroje mają różne charaktery: są stateczne, są eleganckie, są frywolne! Ale zawsze są.
Kilka lat temu przecierałam oczy ze zdumienia: ulicą w Grazu biegły trzy młode kobiety w takich strojach, z prezentami w rękach - wbiegły do knajpki, zupełnie współczesnej (!) i podglądałam je potem - większa grupa młodych pan bawiła się na wieczorze panieńskim!
Kilka tygodni temu przecierałam oczy ze zdumienia: drogą maszerowały dzieci ze świadectwami - dzieci ubrane były w stroje regionalne!
Kilka dni temu przecierałam oczy ze zdumienia, kiedy na bierzmowaniu zobaczyłam całe (!) rodziny ubrane w odświętne stroje.
No tak się dziwię jeszcze bardzo często: jak widzę ogłoszenia: "Trachten Disco!!", "Trachten Tanzen!!"; jak widzę całe! piętra w sklepach ze strojami regionalnymi; jak widzę reklamy sklepów internetowych, jak widzę sklepy z bajecznymi strojami! Drogie jak..., ale każdy ma!
No tak się dziwię jeszcze bardzo często, bo pochodzę z kraju, w którym przez wiele lat kulturę regionalną gnębiono, ośmieszano. Pamiętam z dzieciństwa, jak młodzież z miasta śmiała się z wiejskiej, kiedy ta odważyła się założyć strój ludowy lub, nie daj Boże, w zespole tańca ludowego tańczyć - tzw. "obciach". A muzyka ludowa - to rzępolenie!?
Może się to nastawianie zmieniło. Mam nadzieję.
Ale!! To, z jaką częstotliwością można zobaczyć dumnego Austriaka w stroju regionalnym, jest nie do zrozumienia dla Polaka, oj nie... Trzeba z nimi być długo i widzieć i podziwiać! Zrozumieć ich dumę z tego wszystkiego, co prezentuje dany region. Zrozumieć ich chęć, żywą, do utożsamiania się z tradycją dziadków.
Zapraszam do obejrzenia poniższej strony!! Zobaczcie!! Przecierajcie oczy ze zdumienia, jacy oni piękni, dumni i też zabawni...:
http://www.trachtenhaus.com/events/fotos
A to z miejscowego sklepu:
I co sądzicie? Różne są te stroje, niektóre przecudowne, niektóre kiczowate. O jak by mi się chciało mieć taki swój strój, taki przepiękny - ale mi się nie należy z racji nie posiadania przodków austriackich. A w Polsce nie ma takiej identyfikacji... a nawet jakbym taki krakowski strój na siłę kupiła (bo ja nie z Krakowa), to gdzie w nim pójdę? - tylko na procesję na Boże Ciało...
A ja sie tym regionalnym strojom nie dziwie, bo przeciez na Podhalu jest podobnie. Goralskie wesela, uroczystosci koscielne i rodzinne. I mimo ceny tez kazdy ma.
OdpowiedzUsuńJakbym mieszkala w odpowiedniej okolicy, to tez bym sie zaopatrzyla w odpowiedni stroj.
Na Podhalu tak! Oj Tak! Ale w Polsce to chyba tylko na Podhalu.
UsuńChociaż... dane mi było być "dróżką" na weselu, w Markowej - wsi wielkiej niedaleko Łańcuta - i byłam w stroju tamtejszym! No pięknym! Ale to było raz...
Więc zazdroszczę!
Koniaków, Istebna- tam wszyscy mają stroje od niemowlaka po staruszka i używają, wiem na pewno!
OdpowiedzUsuńNo, chyba tylko na Podhalu noszą... A szkoda, bo na przykład ślaski strój piękny jest. A ja ze śląska - może sobie sprawię? Choćby po to, żeby mieć.
OdpowiedzUsuńMilo niestety takie stroje są bardzo drogie
Usuńkiedyś udało mi się wypożyczyć na jeden dzień na występ w ramach konkursu recytacji tekstów gwarowych
ubrana od stóp do głów na Ślązaczkę, czułam się jak księżniczka :)
chciałabym żeby taka tradycja wróciła
Kiedyś znajdę i pokażę wam moje zdjęcia w Trachtach z Bawarii...Ale się uśmiejecie!
OdpowiedzUsuńKiedyś - byle szybko!!!
OdpowiedzUsuń