piątek, 28 grudnia 2012
Ala i lala.
Dzisiaj Alicja energicznie bawiła się nową lalką „gwiazdkową”, wykrzykując LALA , LA LA LA, LALA. Pierwszy raz tak wyraźnie nazywała rzecz. Pięknie! Wczoraj skończyła 9 miesięcy. Od wielu miesięcy powtarza pięknie przeróżne sylaby, bawi się głosem, piszczy , woła, śmieje się. Teraz już świadomie naśladuje. Woła głośno A LA ALA, ELA ELA, ANIA ANIA, ABABA ABA ABA, TATADA! I tak bawimy się razem w te przeróżne okrzyki.
Od kilku dni prezentuje nam przepiękny gest wskazywania palcem – mam nadzieję, że uda się go sfotografować. Pokazuje aniołka, lampę, choinkę – wszystko, co na ścianach, do tego oko i nos – to ulubione. Jak tylko usłyszy: GDZIE… już palec w pogotowiu, w górę i czeka, co ma pokazywać.
Stwierdziłam, że należy więcej zapisywać jak wkracza w świat języka. Na razie języka matki. Będą miłe tematy na blogu.
Na Austriaków reaguje jak na razie adekwatnie – jak się śmieją i dużo mówią – znaczy się: trzeba się uśmiechać…od ucha do ucha.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz