Podczas nauki czytania wykorzystujemy, znaną z obserwacji ogólnego rozwoju dziecka, procedurę: 1.POWTARZANIE, 2.ROZUMIENIE, 3.NAZYWANIE
Oznacza to, iż pokazując dziecku jakikolwiek materiał i ucząc je, zawsze robimy to na określony sposób! Zawsze wymagamy od dziecka tego samego! Czego? A więc:
Materiał mamy SYLABY np. WA WO WU WE WI WY
Rozpoczynamy naukę tego paradygamtu, wykorzystując zdolności prawej półkuli, czytamy cały paradygmat „jak gamę”:
Makuś posłuchaj, przeczytam ci:
WA WO WU WE WI WY
Teraz chcemy uzyskać 1.POWTÓRZENIE, usłyszeć, chcemy by dziecko NAŚLADOWAŁO nasze realizacje, żeby i ono siebie usłyszało!
Pokazujemy palcem poszczególne sylabki. Mówimy: Makuś, teraz ja będę czytała po jednej sylabce a ty powtarzaj tylko po mnie.
Pokazujemy palcem sylabę, możemy tez pokazać układ ust, następnie czytamy WA, czekamy, dajemy czas, aby dziecko powtórzyło.
Dziecko WA.
I kolejne:
WO…..WO, WU…WU, WE…WE, WI….WI, WY….WY
U maleńkich dzieci nie czekamy do końca świata, aż powtórzy, bo nie wiadomo kiedy powtórzy… Tylko czytamy dalej z uśmiechem i pewnego dnia dziecko powtórzy (albo nas zaskoczy i od razu przeczyta…:-)
Chcemy uzyskać i potem sprawdzić 2. ROZUMIENIE, czy dziecko poznaje sylabkę, kiedy my ją przeczytamy. Dziecko w takim paradygmacie poznaje po samogłosce ( i o to chodzi tu). Różnicuje sylaby ze względu na samogłoskę. Chcemy sprawdzić to:
Makuś, gdzie jest WA? Czekamy, aż dziecko pokaże. Itd. Gdzie jest WY? Gdzie jest WO? Gdzie jest WU? Gdzie jest WI? Gdzie jest WE?
Ostatnim najtrudniejszym zadaniem jest samodzielne 3.NAZYWANIE. Prosimy dziecko o przeczytanie kolejnych sylab:
Pokazujemy palcem WA i pytamy: Makuś co to jest? Potem pokazujemy palcem inne sylaby, możemy na początek pokazać po kolei w paradygmacie (dziecko często pamięta słuchowo). Następnie pokazujemy sylaby w pomieszanym szyku np: WI, WY, WE, WU, WO. Przy każdej sylabce dajemy dziecku czas, czekamy, możemy pomóc wizualizacją, gestem, np. gestami wizualizacyjnymi samogłosek.
Według tej procedury uczymy wszystkiego…. Samogłosek, onomatopei, sylab, nowych czasowników, wyrazów globalnych.
Wykorzystujemy technikę zamiany ról – czyli czasami to dziecko nas uczy i pyta!
Ta procedura jest niezwykle przydatna przy nauce starszych dzieci i dorosłych języków obcych – dajemy im możliwość 1.POWTÓRZENIE - usłyszenia swojej realizacji, głosu, mówienia!!, 2.ROZUMIENIE – uwierzenia w to, iż rzeczywiście dobrze rozumieją!, 3. NAZYWANIE – satysfakcji, iż mogą samodzielnie ze zrozumieniem przeczytać.
Powodzenia!!!
A! I dawno nie witałam: Witam więc w okieneczkach: francuskiBotak, Juanite82, Ludotekę ;-), Martuchę, Brzeczychrząszcz (wsparcie marytoryczne przyszło...:-)MarchewkeD..., evkesarab, KrysięU., Annę Larsson...! Czuwajcie nad tym, co piszę!;-)
Tak też postępujemy. Staś już radzi sobie doskonale z sylabami, jestem z niego bardzo dumna :)
OdpowiedzUsuńSuper!!!! Cieszę się - które sylaby teraz macie "na zabawie"?
Usuńciekawy sposób :)
OdpowiedzUsuńTo jest sposób, który intuicyjnie każdy wykorzystuje w tarkcie nauki czegokolwiek, ale tu jest opisany i nazwany - może komus pomoże wiedza, w jaki sposób się uczymy...
Usuńja bardzo chetnie, ale Lilka srednio chce partycypowac w takich zajeciach. :( coz bedziemy sie starac!
OdpowiedzUsuńMamo w Paryżu!!!! i inne mamy!!! pamietajcie, że to tylko "technika", "zasada" - z małymi dziećmi należy ją wykorzystywać w zabawie!!! Czyli lala może podawać , pacynka, można wozić te sylaby, można po nich skakać. Lilianka może bawic się we wszelaki sposób! nie musi "uczyć się czytać" jak dzieci w pierwszej klasie! Ma być wesoło!
UsuńChodziło tylko o przedstawienie zasady!