piątek, 17 maja 2013
PIĄTKOWE GADUŁECZKI - krótki wywiad po powrocie
Krótki wywiad z Maksymilianem - rozmowa przeprowadzona dzisiaj, po kilku dniach pobytu w Austrii:
- Makuś – cieszysz się, że byliśmy w Polsce?
- Oj! Bardzo!
- A co najbardziej ci się podobało w Polsce?
- Babcia.
- Aha. A co najbardziej lubisz robić w Polsce?
- Bawić się z dziećmi.
- Z wszystkimi lubisz? Tyle ich było!
- Z babcinymi najbardziej!
- Które to są?
- No te od babć – Zosia i Roland.
- A! To twoi kuzyni! A w tylu domach byłeś w odwiedzinach, które najfajniejsze?
- Od babci Tereni i Stasi.
- A wolisz być w Polsce czy w Austrii?
- W Polsce!
- A dlaczego?
- Bo wszyscy mówią po polsku.
- A co lubisz w Austrii?
- Moją kuchnię i Alę.
Wniosek dla mnie jeden wystarczy: Polska = pozytywne emocje = babcia = język polski. Nie!! Inna kolejność: Babcia = pozytywne emocje = język polski = Polska.
A co do powrotu – tak się okazał trudny emocjonalnie, że wracamy do dzienniczka po niemiecku, żeby oswoić, żeby Makuś miał pomoc w opowiadaniu o tym, co było w Polsce.
O tym jak przeprosiliśmy się z dzienniczkiem inny post.
Mimo, że nie było mnie tak długo, w okienku Obserwatorów pojawiło się wiele nowych kwadracików!! No śliczne są:-) Witam wszystkich!! I postaram się nadrobić zaległości i wpisać na listę blogujących mam „dwujęzyczków” nowe adresy blogów!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Babcine dzieci najlepsze! Super słodziak!
OdpowiedzUsuńMam też taki wniosek - niezależnie od tego jakie są kontakty nasze z rodzicami, dla dzieci babcia i dziadek to po prostu NIEBO. Teraz Makuś ma marzenie: żeby babcia przyjechała na urodziny...Ech...Jak ja zmotywować do takich podróży?
UsuńJaki on slodki :-) My takze wrocilismy kilka dni temu z wizyty w Polsce i moj Martin do tej pory przezywa, ze jestesmy w domu i nie ma tutaj jego ukochanej cioci i wujka. Kilka razy nawet sie "spakowal" i stanawszy przy drzwiach oznajmil mi, ze do nich wraca. :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i mam nadzieje, ze babcia przyjedzie na Makusia urodziny :-)
Hi hi. Ostatnio przy wizycie babci Maksymilian spakował ją: "Jak masz jutro jechać to jedź już dziś" - powiedział z żalem.
UsuńWitaj w austriackim domu, Elu!
OdpowiedzUsuń:-) tam dom nasz, gdzie MY! Oswajam ogródek!
UsuńMy mamy dziadków u siebie i mamy Polskę w DE :)... Już się boję rozstania...:(
OdpowiedzUsuńwkropko!! Korzystajcie z dziadków!!! Garściami, łyżkami, aparatami fotograficznymi...
UsuńNie bój się - przynajmniej jesteśmy na tym samym kontynencie...
Och, przeprowadziłam ostatnio wywiad z moją Jagną na wzór tych, które Ty przedstawiłaś. Niedługo podzielę się tym, co usłyszałam ;)
OdpowiedzUsuńwitam po nieobecności krótkiej!
No z moim Małym to tak powolutku próbuję... Te wywiady Ani i Anety to ze starszymi dziećmi i są fantastyczne. Twój z Jagną będzie rewelacja!
Usuń