Blog o lingwistycznych i kulturowych obliczach dwujęzyczności i wielojęzyczności. Pisany przez mamę dzieci dwujęzycznych - językoznawcę, logopedę i terapeutę.
Świetne . Ja sobie nie wyobrażam podrózy z dziećmi bez zabawek i innych zajmowaczy czasu. Dlatego zawsze przed podróżą pierwsze co robię to planuje rzeczy którymi zajmą się dzieci .
No to Wam musimy dostarczyc rozrywek i modeli na podroz powrotna :) Uwazajcie, bo takie myszki przy przedniej szybie moga byc niesubordynowane! Nasze nas nigdy nie sluchaja :)
Pomysł "z braku laku". a chusteczek było duuużo!! trzeba było ratować sytuację! I figurek było całe mnóstwo. Potem dzieci je rozszarpały i było biało...
Świetne . Ja sobie nie wyobrażam podrózy z dziećmi bez zabawek i innych zajmowaczy czasu. Dlatego zawsze przed podróżą pierwsze co robię to planuje rzeczy którymi zajmą się dzieci .
OdpowiedzUsuńNo to Wam musimy dostarczyc rozrywek i modeli na podroz powrotna :) Uwazajcie, bo takie myszki przy przedniej szybie moga byc niesubordynowane! Nasze nas nigdy nie sluchaja :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysl. Na dlugą drogi do Polski samochodem jak znalazł. Muszę o czyms takim pomyslec. Dzięki za inspirację. Pozdrawiam Bea
OdpowiedzUsuńPomysł "z braku laku". a chusteczek było duuużo!! trzeba było ratować sytuację! I figurek było całe mnóstwo. Potem dzieci je rozszarpały i było biało...
UsuńMój nauczyciel od chemii mawiał: "Inteligentni ludzie nigdy się nie nudzą" :) Potrafiliście ze zwykłych chusteczek zrobić ekstra zabawę - podziwiam.
OdpowiedzUsuń