środa, 29 października 2014

Przygody z książką - książeczka dwujęzyczna - UWE I CHRISTIANE W AFRYCE

Kolejny wpis cudownego projektu „Przygoda z książką”. Więcej można poczytać tu:
http://dzikajablon.wordpress.com/category/przygody-z-ksiazka/

Dzisiaj udało się! Książeczka dwujęzyczna sfotografowana. Oparta na autentycznych faktach.

Otóż Maksymilian stworzył ją po wizycie znajomych, którzy przyjechali z Afryki. Podarowane wielbłądy stały sie chyba inspiracją. Wprawdzie prawdziwi Uwe i Christiane nie wpadli na pomysł, żeby zjeżdżać po szyji żyrafy... ale... wszystko przed nimi!!
Christiane to jedna z niewielu naszych znajomych tutaj. Opiekuje się niekiedy dziećmi - będzie miała co czytać:-)

Przypominam, iż niemieckie teksty staramy się, by czytali rodzimi użytkownicy języka - więc u nas to panie  w przedszkolu i każdy Niemiec, który przyjdzie do domu. My czytamy po polsku.

Oto książeczka - jeśli pojawią się błędy, proszę o informację;-) póki Makuś nie zalaminował wszystko możemy poprawiać:-)

(Strona tytułowa wyjątkowo pusta, Makuś zostawił ją sobie "na potem" i jakoś żyrafy ciągle nie ma...)



UND ma być zamiast I ;-)


(Wielbłądy "prezentowe" z rzeczonej Afryki:) i poprawiamy na "reiten auf Kamelen" !!!:






Wyjątkowo daleko poszli, widać tylko ślady stóp:





                                           


(Lew narysowany przez Alicję 2,5 r. ):














Projekt „Przygoda z książką” trwa do Świąt, ma 6 odsłon, pokażemy więc ile będziemy mogli naszych książeczek.

Zapraszam do czytania blogów innych uczestników projektu: http://dzikajablon.wordpress.com/2014/09/29/przygody-z-ksiazka-blogi-w-projekcie/

9 komentarzy:

  1. Autorom tekstów i ilustratorom gratuluję!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Lew i żyrafy powalają :) Elu, jestem fanką Waszych dwujęzycznych książek. Ciekawe co Milo na to, może się skusi... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardziej mi się podoba ilustracja do tekstu "W Afryce jest cudownie". :-) BAJER!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idą daleko tez jest super - tyle, że nie widac na zdjęciu: same kropki - ślady na piasku podobno...

      Usuń
  4. Świetna. Mobilizuje mnie do robienia naszych: angielsko-polskich:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ksiazeczka jest mega czadowa.
    Jesli zas chodzi o nie czytanie dzieciom po niemiecku, to nie jestem przekonana do takiej polityki. Panie w przedszkolu wcale nie czytaja dzieciom tyle, ile powinny i jesli nie zrobia tego rodzice, dziecko jest pozbawione kontaktu z niemiecka literatura dziecieca, ktora tez jest cudowna. Cenimy czytanie dziecku, robmy to wiec w obu jezykach, jesli brak domownika z niemieckim macierzystym. I co z tego, ze mamy akcent? Dziecko go zaakceptuje i jesli samo ma dostateczny kontakt z Niemcami, nie przejmie go od rodzicow. Poza tym przecież nie możemy przestać mówić po niemiecku w obecności naszych dzieci i one będą nasz akcent zawsze słyszeć. To moje obserwacje nie poparte zadnymi znanymi mi badaniami. Ale waze sie na taka samowole, bo widze, ze to procentuje u moich dzieci. Mnie samą zas mobilizuje szalenie do szlifowania mojego niemieckiego.

    OdpowiedzUsuń