Lipiec w Polsce!!!
Na wakacyjnych Turnusach dla Rodzin z Dziećmi Dwujęzycznymi bawiliśmy się wspaniale!!! Minęły dwa pierwsze lipcowe, czekamy teraz na sierpniowe.
Mnóstwo wspaniałych znajomości, cudowne dzieci, niesamowici rodzice - to podsumowanie lipcowych turnusów zorganizowanych przez SŁOWO (Małgorzta Śliwa i Elżbieta Ławczys).
Druga edycja takich wakacji pokazuje nam sens i wartość tych spotkań. Dzieci uśmiechnięte, rodzice nieco zmęczeni... wszyscy naładowani pozytywną atmosferą polskiego klimatu, polskich zabaw i POLSKIEGO JĘZYKA!!!!
Tytuł tegorocznych wakacji: PRZYGODA W POLSCE - NIEPRZYPADKOWE PRZYPADKI - językowo spotykaliśmy się z Mianownikiem, Dopełniaczem, Biernikiem i innymi przypadkami. Rodzice znali "waćpanów" z lekcji gramatyki języka polskiego, tu uzmysławiali sobie sens świadomego kierowania rozwojem jezyka polskiego dzieci, które słabiej mówią po polsku.
Dzieci. Dzieci... bawiły się!!! przypadkowo wpadając, zanurzając się w nieprzypadkowe jednak zabawy. Wszystko miało swój cel, nieprzypadkowy... przypadkowy... Świetna zabawa po polsku z innymi dziećmi i poznanie "takich samych" rodzin i dzieci. Wszystko się udało!!!
Bywaliśmy na wycieczkach, wydeptaliśmy mnóstwo ścieżek, śpiewaliśmy, smażyliśmy kiełbaski na ognisakch, malowaliśmy, wycinaliśmy, szaleliśmy na łąkach, placach zabaw, rzeczkach, basenach, kisiliśmy ogórki, malowaliśmy koniki w Muzeum Zabawek Drewnianyh, motalimy słowiańskie lalki motanki, piekliśmy podpłomyki, doiliśmy kozę.
Poznawaliśmy się! Poznawaliśmy piękne zakątki w Polsce. Poznawaliśmy po polsku.
Mówiono do nas po polsku i o Polsce.Wszyscy uśmiechnięci i zadowoleni - płakaliśmy tylko ze zmęczenia (całusy dla Alicji;-)), jak rodzice nie mieścli pamiątek w walizkach i jak kolana były obdzierane po raz dziesiąty...
Pisaliśmy dzienniczki z wakacji. Na pamiątkę. Po polsku.
Rodzice - najwytrwali rodzice pod słońcem!!!! w nauce polskiego i w wędrówkach i wycieczkach! Zdobyli Leskowiec z dziećmi!!! (pozdrowanienia dla rodziców Marka, Rozalki i Antosia; pani babci i Maxa!!) Wyjechali z maluchami na Szyndzielnię!!! Doszli do żubrów!!! (pozdrownienia dla rodziców Oskarka); zrobili oscypki (pozdrowienai dla taty Łukaszka!!; odegrali scenkę o zbójcach (pozdrowienai dla mamy Isaryai i mamy Antosia i Teosia).
Przyjeżdżali do nas goście: Teatr Eden - ze spektaklami o "Zaginionej owieczce" i "Dobrym człowieku"; Wydawnictwo WIR - z warsztatami plastycznymi (niezapomniane pizze mandalowe...); Pan Bogdan Ziółkowski- przygrywał nam przepięknie na gitarze przy ognisku; Państwo Elżbieta i Witold Szwajkowscy dzięki wydawnictwu WIR - pokazali nam wspaniałe zabawy z rymowankami i hostoryjkami, pan wodzirej Łukasz Adamski - bawił nas jak to wodzirej tylko potrafi, wydawnictwo Epideixis - zachwyciło pomysłami na zabawy edukacyne po polsku, maratończyk Mirek Śliwa zorganizował zawody sportowe; odwiedziliśmy skanseny, strażaków, pasiekę, chodziliśmy na lody, nad rzeczkę...
Ech... szkoda, że już po...
Ale w sercach zostają!!! wspomnienia, obrazy i LUDZIE!!! RODZICE I DZIECI!!!!
Pozdrawiamy WAS sedecznie!!! z POLSKI i do zobaczenia znów w POSLCE!!!!!
"Bo w Polsce wszystko temu sprzyja" - by mówić po polsku, by odczuwać po polsku :-)
Pozdrawiamy WAS sedecznie!!! z POLSKI i do zobaczenia znów w POSLCE!!!!!
"Bo w Polsce wszystko temu sprzyja" - by mówić po polsku, by odczuwać po polsku :-)
Ach, sama bym pojechała... Kochana Elu, dzięki za znak życia. Jest piękne!
OdpowiedzUsuńZnak życia dam po sierpniowych turnusach ;-) Obiecuję!!! Trzeba dokończyć inne ważne projekty:-)
UsuńTe ogórki najbardziej mnie przekonały ;-)
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Pięknie pracujecie <3 Pozdrawiam serdecznie!!!!
OdpowiedzUsuń