Za oknami
deszcz. Czekając na złotą, polską jesień przymykam oczy i zanurzam się we
wspomnienia z wakacji. Podzielę się nimi – będzie wszystkim przyjemniej!
Wakacje już od
trzech lat spędzam na Turnusach dla Rodzin z Dziećmi Dwujęzycznymi. Jako
opiekun merytoryczny czuwam nad tym, co i kto ma się pojawić w programie,
staram się nakierowywać wszystkie zdarzenia i rozmowy w jednym kierunku – ku
serdeczności, dobrej zabawie, radości z chwil w Polsce i w zanurzeniu w języku
polskim.
W tym roku było
radośnie i lekko. Bawiliśmy się wszyscy razem z przeświadczeniem, że „Słowo” ma moc sprawczą!
Każdy z nas
doświadczył wielu dobrych słów, osób, miejsc. Każda rodzina, każda rozmowa,
każdy człowiek doawał nam sił.
Spotykaliśmy się
z przeróżnymi gośćmi, pokazywali nam Polskę, siebie, opowiadali o swoich
cudownych zainteresowaniach, uczyli nas po polsku rozmaitych rzemiosł,
przekazywali wiedzę o tym, co kochają.
Teraz tworzymy
grupę ludzi, którzy się wspierają, dodają sobie skrzydeł, motywują do
wspaniałych inicjatyw i wierzą w to, iż język polski będzie nas łączył i teraz
i zawsze. Poczuliśmy wspólnie ducha polskości, na polskiej ziemi – z dziećmi,
mamami, tatusiami, dziadkami, ciociami, gospodarzami, gośćmi, wszystkimi, którzy
corocznie dołączają do nas.
W tym roku lipcowy
czas spędziliśmy w Sichowie, w Domu i Bibliotece Sichowskiej cudownym miejscu, gdzie serce gospodarzy ujęło
wszystkich a sierpniowe turnusy w Skidziniu, w Dworku Galicyjskim, gdzie w spokoju i uśmiechu
gospodarzy cieszyliśmy się wakacjami.
Widzimy, że
pamięć kolorowych chwil pomaga w codziennym tworzeniu atmosfery polskości w
Waszych domach. Piszecie, że język polski towarzyszy Wam w domu, w szkole
polskiej, na zajęciach i nauce czytania. Jesteście pozytywnie zmotywowani na te
jesienne i zimowe wieczory.
Pozdrawiamy
wszystkich serdecznie, wspominając ciepłe, wakacyjne dni.
Troszeczkę popisaliśmy dzienniczków: ;-))
a nawet książeczki powstały:
i "Nieprzypadkowe przypadki" wtargnęły:
i kolegów od pasji znaleźliśmy:
i kolorowo było:
a na lody...to do Sandomierza:
i goście i tatusiowie zachwycili nas talentami:
Pan Marcin wciągał w historię:
i Reksia odwiedziliśmy w Bielsku:
i masło zrobiliśmy:
I cukierkami podzieliliśmy się:
Ogniska bywały:
i czytaliśmy dzieciom wieczorami:
makijaż na imprezę był:
i urodziny były:
i pani Ela złapała z czymś:
i pani Gosia "dorwałą":
i trochę szaleństwa było:
i trochę wody dla ochłody:
i wylegiwałyśmy się całymi dniami w sadzie:
I tysiące wspomnień sobie i Wam zostawiłyśmy!!!!
Jak fajnie się wszyscy bawią. Widać że turnus był udany, a to najważniejsze. Nie ma nic lepszego od uśmiechu dziecka :)
OdpowiedzUsuń