niedziela, 31 stycznia 2016

Rymowanki dla dzieci dwujęzycznych.


Rymowanki są jednym z rewelacyjnych sposobów treningu językowego dla dzieci dwujęzycznych. Ćwiczą one zarówno słuch fonemowy (rozróżnianie specyficznych dźwięków znaczących w języku polskim) jak i artykulację (atrakcyjna sposobność do powtarzania trudnych słów i głosek języka polskiego). Wykorzystują też spostrzeganie przez analogię, co ułatwia szybkie „dopasowanie” lub „wybranie” lub nawet „skomponowanie” samodzielne szukanego RYMU.

Mają jeszcze wiele innych zalet (można poczytać o tym u Ksi – TU) ale dla nas, rodziców dzieci dwujęzycznych, bardzo ważne jest to, iż te „stare” wprowadzają dziecko w świat języka mówionego, w kulturę „dziecięcą”  JĘZYKA POLSKIEGO (też naszego dzieciństwa).

Tyle powinno nam wystarczyć na zachętę ;-)
Co polecam? Na rynku polskim jest mnóstwo rymowanek – wystarczy wpisać w net hasło.

Pisałam kilka razy już o tych, które mam na półce. Poniżej podaję linki, a teraz pokażę Wam 2 nowości przywiezione z Polski ostatnio i 2, które w Polsce widziałam na turnusach dla dzieci dwujęzycznych:

1.     Zakupiłam kolejne części Pana Pierdziołki


     Pan Pierdziołka jest dla nas, na emigracji, „kultowy” – zbiera wszystkie „głupie” wierszyki dzieciństwa i daje mnóstwo zabawy całej rodzinie. W Polsce dzieci mogą usłyszeć jeszcze te „głupawe” wierszyki ale tu nie bardzo. Jakoś każdy zna ale nie każdemy przychodzi do głowy mówić: Panie pilocie, dziura w samolocie, dzwi się otwierają, goście wypadają! Albo Przy jedzeniu się nie gada, bo opluje się sąsiada albo Siedziałem nad rzeczką, bawiłem się beczką, o tobie myślałem, do beczki wleciałem albo Moja ciocia z Ameryki ma samochód na guziki albo Co się stało, co się stało? Cielę oknem wyleciało.…itd. Dzieci uwielbiają absurdy i humor takich rymowanek. Dlatego Pan Pierdziołka jest ukochany (mimo wątpliwej urody). Nie mamy najnowszej - przyjedzie pewnie wiosną...   O Panu Pierdziołce kiedyś więcej pisałam TU: Pan Pierdziołka: http://dwujezycznosc.blogspot.co.at/2013/09/pozyteczne-z-poeczki-pan-pierdzioka.html

2.     Wyliczanki Natalia Usenko (dziękujemy za prezent cioci Madzi i wujkowi Adamowi!)

Typowe wyliczanki. Moim dzieciom podobają się bardzo, bo wreszcie wyliczanki po polsku!! Przy okazji lektury okazało się, że znają więcej po niemiecku, bo więcej jednak się bawią z niemieckimi dziećmi w przedszkolu a ja w domu jakos nie wyliczam. Chyba zacznę i wykorzystam te nowe, Natalii Usenko, są śmieszne i zachęcające dla dzieci. Może kandydatów do różnych czynności znajdę wraz z rymowankami typu: Gruba buba, raz…dwa…trzy… drapać będziesz właśnie TY! lub Siedz muchy w zupe, śmieją się jak głupie, Jedna nogą chlapie, Czeka kto ją złapie! Enki-penki, raz… dwa… trzy… Łapać muchę będziesz TY! Albo Przyszedł zając na wycieczkę, znalazł w lesie dużą teczkę. A w tej teczce dżem. Ja go zaraz zjem! Apla-papla, raz, dwa, trzy… Po łyżeczkę biegniesz TY!
Lubimy bardzo!


3.     RYMOWANKI ODKRYWANKI „Drzewo, Pod wodą, Domek w lesie”  Elżbieta i Witold Szwajkowscy – tych układanek nie mam, ale dostaliśmy je w lecie od Wydawnictwa WIR dla dzieci na obozy dla dzieci dwujęzycznych. Układanki okazały się hitem!! Dzieci chciały je układać po kilka razy.









4.     RYMOWANKI-ZGADYWANKI, które także dostaliśmy  dla dzieci na turnusy okazały się równie fantastyczną zabawą – „Zabawy rymami” – 3 tomy Elżbieta i Witold Szwajkowscy. Dzieci nie odchodziły od stołu!! Są to kartoniki z krótkimi wierszykami, bez ostatniego słowa. Dziecko ma to ostatnie słowo samo podać (ma podpowiadający rysunek). Rewelacyjna zabawa!

Warto pamiętać też o śpiewanych MELORYMKACH, o których pisałam TU 

Pisałam też o świetnej książce "Rymowane dranie" Agnieszki Frączek, ktora podobnie jak  "Gimnastyka dla języka (i Polaka, i Anglika)" ma płytę CD, która świetnie sprawdza sie w samochodzie!!!

Pamiętajcie również o różnych rymowankach, zabawach słowem, które sami możemy z dzieckiem wymyślać. SAMODZIELNIE WYMYŚLANE!!!!!! Sa najśmieszniejsze dla dzieci. Spróbujcie dodać dużo polskich „truności – śliczności” np. nasza zabawa z wczoraj: (z Maksiem przy podawaniu do stołu musztardy) „MUSZTARDA? KOKARDA!!! SZTARDA BARDA, KARDA, WARDA, MARDA, LARDA…. Lub (z Milenką, przy zmianie pieluszki) „SIUSIU LUSIU PUSIU” lub (z Alą przy piciu syropu) SYROPEK POPEK NA ŁYŻCE PYSZCE, CHRYPKA PYPKA!....

FIKU MIKU jestem w WASZYM PAMIĘTNIKU!!

a teraz:
NIEDZIELA MORELA
ROSOŁEK, ŻÓŁCIOŁEK!!
CIASTECZKO, MNIAMECZKO
ROZRABIAKI DZIECIAKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!






11 komentarzy:

  1. Kasiu H. - jeżeli szukałaś gier i zabaw edukacyjnych to te dwie pozycje najlepsze (chociaż nieco droższe, do wykorzystania w grupie i w domu)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bezcenne informacje - dziekuje za ten post i ciesze sie na kazdy kolejny. Pozdrawiam serdecznie z Alicja

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry Pani Elżbieto,
    bardzo się cieszymy, że wśród polecanych przez Panią rymowanych tekstów znalazły się również nasze publikacje :-) Jeśli to nie kłopot, to czy mogłaby Pani poprawić w tekście nasze nazwisko, bo my się nazywamy "Szwajkowscy"?
    Z góry dziękujemy i serdecznie pozdrawiamy,
    Elżbieta i Witold Szwajkowscy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobione! Przepraszam...
      mam nadzieję, przeprosiny przyjęte....

      Usuń
    2. Bardzo dziękujemy. Wiemy, że na sławę równą wojakowi Szwejkowi jeszcze musimy trochę poczekać ;-)
      Pozdrawiamy serdecznie!

      Usuń
    3. To raczej "zdolności" piszącej wychodzą... Pozdrawiam i mam nadzieję w końcu poznać osobiście ;-)

      Usuń
    4. My też bardzo chętnie - może przyjedziemy na obóz ;-)

      Usuń
  4. Dzień dobry,
    bardzo miło czytać informacje, że prezent "Wyliczanki" N. Usenko był trafiony.
    pozdrowienia dla całej Rodzinki
    ciocia Magda i wujek Adam

    OdpowiedzUsuń
  5. I przypomnialo mi sie jak robilam to z dziecmi o czym piszesz pod koniec...Zainsporiwalas mnie i bedzie wpis o rymowankach w weekend..

    OdpowiedzUsuń