piątek, 16 listopada 2012

W Polsce cd. - Niegrzeczny chłopiec

Zastanawiam się nad dwiema sytuacjami przyuważonymi w Polsce - czy świadczą one o różnicach kulturowych, z którymi się stykamy w Polsce i Austrii? Czy tylko o moim osobistym, innym spojrzeniu na wychowanie dziecka. Pierwsza: usłyszeliśmy, że Maksymilian jest niegrzeczny!!! Dlaczego? Bo np. wrzeszczał o słodycze! No ma "takie różne"...ale ogólnie mimo wszystko myślę, że jednak jest całkiem grzecznym dzieckiem. Zauważyliśmy jednak, że każdy jego najmniejszy bunt był zauważany i głośno komentowany: Maksiu! Ale ty jesteś niegrzeczny! Nie dotykaj tego! Nie krzycz tak! Na co oczywiście dziecko odpowiadało wzmożeniem danego zachowania... nakręcało się jeszcze bardziej...Druga sytuacja: synek mówi do mnie: Eluniu! chcesz jabłko!? i momentalnie zostaje poprawiony: Maksiu! Chyba mama Ela, mamusia, mama, nie Ela! Mi do głowy nie przyszło, żeby kochane dziecko poprawiać...

2 komentarze:

  1. Przecudowny synuś :D. Widzę go oczyma wyobraźni... Jakie to słodkie - Eluniu :D A rodzina widziała go może pierwszy raz od dawna i nadgorliwość ją ogarnęła ;)
    U nas w starszym pokoleniu modny niestety zimny chów a nie tam jakieś NVC ;)

    MamaAnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło, że ktoś zagląda do tych starych wpisów!! ;-) Mam sentyment do każdego z tych zdań, bo zachowują w pamięci lepiej dane wydarzenia. A usiadłam do komputera, aby napisać post o czymś przeciwnym. Więc piszę i zapraszam do czytania! Pozdrawiam Mamo Aniu!!

    OdpowiedzUsuń